Wilczy Lord

polecam

polecam

W trzeciej książce z cyklu "Niepokorni", mamy zaszczyt poznać bliżej Charlotte Summer, wychowankę przytułku św. Barbary. Kobieta bierze biedne sierotki pod swoje skrzydła, tym samym stanowiąc całkowitą pieczę nad podupadającym sierocińcem. Pomimo dobrych intencji, Charlotte nie jest w stanie sama utrzymać miejsca stanowiącego ich jedyny dom. Jednak dopiero tragedia zmusza do tego, aby młoda optymistka poszukała pomocy.
Rola ich wybawiciela ma przypaść samemu wilkowi. Znany ze swej bezwzględności, zimny i obrzydliwie bogaty właściciel klubu dla dżentelmenów znany niemalże w całym Londynie - James Hamilton.

Jednak nie ma nic za darmo.
Propozycja Hamiltona zwala dziewczynę z nóg. Jednak ta szybko okazuje się być sprytniejsza niż można by przypuszczać.

Co jeśli plan Charlotte w pewnym momencie wymknie się jej spod kontroli?
Czy kobieta zdobędzie się na szukanie pomocy u innego źródła?

Raz anioł, raz diablica, jedno serce, dwa oblicza.
To pierwsze, co przyszło mi na myśl zaraz po przeczytaniu Wilczego Lorda. Kto czytał poprzednią część pt.
"W paszczy Lwa" ten zapewne kojarzy (...) więcej główną bohaterkę. Postać Panny Summer jest nie tyle niewinna, poukładana, co bardzo charyzmatyczna, niekiedy stanowcza, zmysłowa i ulegająca wilczej pokusie o czym wielokrotnie się przekonałam. Podobnie jest z niewzruszonym Lordem Hamiltonem, którego serce mięknie w obecności nieletnich podopiecznych Charlott. Zwłaszcza małej Poppy. Ta mała spryciula to mnie dopiero zaskoczyła. Jej dziecięca ciekawość i umiejętności są wręcz rozbrajające. Dzieci są na tyle sprytne i samodzielne, iż idzie dostrzec jak wiele serca Charlotte wkłada w ich wychowanie.

Co do samej relacji Panny Summer i Hamiltona, jest to mieszanka jedyna w swoim rodzaju. Mieszanka, w której stykają się ze sobą dwa odmienne charaktery. Jednocześnie coś je do siebie przyciąga, by następnie znów oddalić. Stanowczo wyrażają swoje poglądy i nie szczędzą sobie złośliwych komentarzy. Ich słowne utarczki bywają zgryźliwe, ale i znajdują się pośród nich takie, które kipią od pożądania. W takich momentach najtrudniej jest utrzymać przy sobie ręce. Niewinność Charlotte zdaje się jeszcze bardziej podsycać i kusić rozpustnika. Ta relacja nie mogła skończyć się inaczej. W końcu kto się czubi, ten się lubi, a Panna Summer i Hamilton są tego idealnym przykładem. Coś lekkiego. Coś subtelnego jednocześnie trafiającego w kobiece gusta. Takie właśnie historie tworzy dla bas niezastąpiona Melisa Bel. To było moje trzecie spotkanie z piórkiem autorki. Trzeci romans historyczny, który tak samo jak i poprzednie skradł moje serce. Melisa Bel nigdy nie pozwala nam się nudzić. Z każdym kolejnym tomem odsłania przed nami coraz to barwniejsze postacie ukazując jednocześnie ich losy i zamiłowania. Historie są lekkie i przyjemne. Dzięki nim mogę na spokojnie przenieść się w czasie, niekiedy poczuć jak prawdziwa dama, po czym odprężona i wielce rozmarzona wracam do rzeczywistości. Książki autorki są dla mnie niczym wehikuł czasu, którym mogę podróżować w dowolnej chwili i czasie, kiedy tylko mam na to ochotę. Nie jest to jednak podróż bez końca, bo jak wiadomo wszystko zawsze ma swój konie. mniej