Prawictwo utracone. Biorę cię za żonę
Prawictwo utracone. Biorę cię za żonę - Najlepsze oferty
Prawictwo utracone. Biorę cię za żonę - Opis
Maciej ? trzydziestoczteroletni seksuolog, pisze poważne artykuły do czasopism, ale jest też autorem wielu znanych i poczytnych książek, które wydaje pod dziwnym pseudonimem Małgorzata Love. Nieziemsko przystojny, dobrze wychowany i niesamowicie inteligentny mężczyzna, przyciąga kobiety jak magnes. Jego największym problemem z jakim musi się codziennie mierzyć, są właśnie kobiety. Każdego dnia udziela porad innym, a sam nie może rozwiązać swojego największego i wstydliwego problemu. Otóż Maciej jest prawiczkiem i boi się kobiet. Czy to nie paradoks? Jak sobie poradzi w dalszym życiu i czy przełamie strach i niechęć do kobiet?? Rówieśnikiem Macieja jest Alan ? casanova i łamacz wszystkich kobiecych serc. Ma on bardzo swobodny sposób bycia i korzysta z życia, biorąc z niego pełnymi garściami. Alan jest kuzynem Macieja i dawniej był jego najlepszym przyjacielem. Na studiach ich drogi się rozeszły, ale po latach znowu się spotkali. Czy przystojny i pewny siebie donżuan, pomoże swojemu kuzynowi stać się mężczyzną i nauczy go pewności siebie?Prawictwo utracone. Biorę cię za żonę - Opinie i recenzje
Na liście znajdują się opinie, które zostały zweryfikowane (potwierdzone zakupem) i oznaczone są one zielonym znakiem Zaufanych Opinii. Opinie niezweryfikowane nie posiadają wskazanego oznaczenia.
e...a
- 2020-08-21Ela
- 2019-12-31Złotowłosa i książki
- 2019-10-31Maciek i Alan. Dwaj kuzyni różni niczym dzień i noc. Choć nie wstydzą się rozmów o seksie, tak każdy z nich ma różne doświadczenie.
Maciej to seksuolog. Pomaga innym, choć sobie nie jest w stanie. Traumatyczne przeżycia okresu dorastania tak mocno się w nim zakorzeniły, że w wieku trzydziestu czterech lat jest nadal...prawiczkiem. Wysoki, przystojny, umięśniony, sprzęt jak drąg a on nawet pierwszej bazy od tamtego czasu nie zaliczył. Maciek najzwyczajniej w świecie się boi powtórki. A Alan? To rozpustnik i babiarz. Bierze wszystko to, co chętnie (...) więcej rozkłada przed nim swe nogi. Uwielbia wszelkiego rodzaju dopalacze, które niejednokrotnie wpędzają go w kłopoty. I ten nasz kobieciarz postanawia pomóc naszemu niewinnemu stać się pełnowartościowym mężczyzną. A pomysły i sposoby będą genialne. Sam w chwili zapomnienia będzie musiał zmienić się. Zmienić się sam i swój sposób bycia.
Żeby życie miało smaczek do gry wkroczą trzy kobiety: Amanda, Róża i Lea. Kim one są? Dlaczego się pojawiły i jaki mają cel?
Powiem Wam, że byłam nastawiona na to, że to będzie komedia. Że pomysły rozdziewiczenia naszego głównego bohatera będą zabawne. A dostałam taki kabaret na żywo, że płakałam ze śmiechu.
Skrupulatny opis wyglądu naszego niewiniątka z tym jak się zachowywał, i jak się zabierał do rzeczy był genialny. Wątek z rodzicami i ich akcją rozłożył mnie na łopatki. Tak samo jak z Zosią. Podczas czytania lektury miałam takie napady śmiechu, że mój mąż w końcu przegonił mnie do innego pokoju, bo nie mógł w spokoju oglądać telewizji. Do tej pory boli mnie szczeka od ciągłego rozciągania ust w uśmiechu. Maciej dwoił się i troił, aby w końcu zaliczyć ostatnią bazę a jak już do niej dotarł to klękajcie narody...
Alan? Alan ma za to zupełnie inny problem. To chodząca maszynka do seksu. Ciągle tylko myśli dołem. Ale jak mu za to przyjdzie myśleć właściwym organem do tego przeznaczonym przez naturę, to okaże się, że jednak nie jest z nim tak źle jak mogłoby się wydawać. Jeszcze nie jest stracony. Jest dla niego szansa. Czai się w ukryciu niczym tygrys czekający na dogodny moment, by wyskoczyć i obezwładnić swoją ofiarę.
Równowagi dodaje fakt, że mimo komedii mamy także wątki smutniejsze, drastyczne i napawające grozą. Stopują akcję, gaszą szalejący pożar i mrożą czytelnika do szpiku kości.
Kochani, powiem Wam, że dawno tak genialnej książki nie czytałam. A na dodatek jest to debiut. Tym bardziej gorące brawa dla autorów za pomysł na historię, którzy okazał się być złotym strzałem. Za pomysł i za taką odwagę w opisach. Za to, że odważyli się pisać sercem. Można było napisać tę historie spokojniejszym nurtem, uwięzić hormony w klatce i patrzeć na płynącą leniwie rzekę. Ale po co, skoro można popatrzeć na wodospad?
"Prawictwo utracone. Biorę cie za żonę" to nietuzinkowa opowieść o kłopotach łóżkowych, które mogą spędzać sen z powiek. To walka serca z umysłem. A żeby znaleźć równowagę i nie pogubić się w uczuciach trzeba się jednak natrudzić. Należy zajrzeć w głąb siebie i odpowiedzieć sobie na pytanie: Czego ja tak na prawdę od życia oczekuję? I dopiero wtedy może myśleć o jakiejkolwiek przyszłości z ukochaną osobą.
Jeśli się zastanawiacie czy czytać, to nie wahajcie się. Nie bez powodu po raz pierwszy książka zyskała u mnie tak wysoką u mnie notę.
POLECAM! agazlotowlosaiksiazki.blogspot.com
Za możliwość przeczytania dziękuję ślicznie autorce. I już zaznaczam, że czekam z niecierpliwością na cześć drugą.
mniej