Pitu pitu. Tom 1
Pitu pitu. Tom 1 - Najlepsze oferty
Pitu pitu. Tom 1 - Opis
- Jak to jest, że ty tak świetnie pływasz?- Bo uwielbiam rybne sashimi.- Czyli jeśli ktoś lubi surową koninę, będzie szybko biegał?„Pitu pitu” to dwutomowy zbiór krótkich historii inspirowanych japońskim folklorem. Umiejscowione we współczesności opowieści wprowadzają czytelnika w niezwykły świat, pełen magicznych stworów, niecodziennych wydarzeń oraz barwnych postaci. Krótkie formy bawią i straszą jednocześnie, nieraz też zaskakują niespodziewaną puentą.Daisuke Igarashi urodził się 2 kwietnia 1969 roku w Saitamie. Wiele lat mieszkał w prowincji Iwate, tak jak wielki, współczesny poeta japoński Kenji Miyazawa, z którym wiele go łączy – chociażby fantastyczne wizje cudów natury, jakie kreślą czy głęboki szacunek do wszelkich form życia. Nominowany i nagradzany podczas Japan Media Arts Festiwal (za serie Majo oraz Kaiju no kodomo). Jest również laureatem Nihon Mangaka Kyokai Sho (nagrody przyznawanej przez stowarzyszenie japońskich twórców komiksowych). Na jego twórczość mieli wpływ tacy artyści, jak Hayao Miyazaki czy Yoshiharu Tsuge. Sam również jest już wymieniany, jako źródło inspiracji (chociażby przez Yuki Urushibarę). Jego polski debiut miał miejsce w antologii Japonia widziana oczyma 20 autorów.Patronat medialny: Gildia.pl, Granice.pl, Papierowe Myśli, Sophisti.pl, Valkiria.netPitu pitu. Tom 1 - Opinie i recenzje
Na liście znajdują się opinie, które zostały zweryfikowane (potwierdzone zakupem) i oznaczone są one zielonym znakiem Zaufanych Opinii. Opinie niezweryfikowane nie posiadają wskazanego oznaczenia.
Użytkownik Ceneo
- 2019-07-21Froszti
- 2020-04-11Dwa ponad 200 stronicowe tomiki z dość enigmatycznymi grafikami na okładkach, kryją w sobie 46 krótkich opowiadań (w większości kilkustronicowych), których częścią wspólną jest próba ukazania japońskich legend w kontekście świata współczesnego. Oniryczny obraz mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni, którzy żyjąc w nowoczesnym świecie i korzystając z jego dobroci, jednocześnie nie zapominają o swoich tradycjach, w których moce nadprzyrodzone odgrywają pewną bardzo ważną rolę. Dodatkowo autor w dość sceniczny literacki sposób stara się tutaj połączyć tradycyjność (stare japońskie legendy i podania) z mocno fantazyjnymi elementami, które zrodziły się w jego głowie.
Bohaterami opowiadań są tutaj osoby młode (głównie dzieci), które postrzegają otaczający je świat na swój własny sposób, przez co ich (...) więcej umysły są o wiele bardziej podatne na wpływy pewnych „sił wyższych”. W kilku historiach kontrastuje to z zachowaniem ludzi starszych, dla których „ziemskie problemy” są o wiele ważniejsze. Różnorodność nowelek graficznych jest tutaj na tyle duża, że każdy powinien znaleźć tutaj coś dla siebie, co wprawi go w dobry nastrój.
Poetyckość, „duchowość” i orientalizm zbioru sprawia, że dla nieprzygotowane czytelnika manga może wydawać się pozbawiona większego sensu. Pewne problemy ze zrozumieniem przesłania treści będą mieli gównie odbiorcy, którzy nie bardzo są obeznani z tematyką bardzo specyficznego japońskiego folkloru. Sprawy nie ułatwia również bardzo oszczędna narracja, która nie ma zamiaru prowadzić nikogo za rączkę i od pierwszej już strony epatuje mocno pokręconym „baśniowym” światem, który każdy może interpretować na swój własny sposób.
Pod pewnymi względami tytuł można porównać do innej mangi wydawnictwa Hanami – Mushishi. Zasadnicza różnica pomiędzy owymi dziełami polega jednak na tym, że Pitu pitu swoją „fantazyjność” pokazuje w bardzo trudnej i niezbyt przystępnej (dla wszystkich) formie. Nie można jednak zarzucić tytułowi pewnej dozy nietuzinkowości, która na pewno zostanie dostrzeżona przez pewną grupę odbiorców.
Wyjątkowość komiksu przejawia się również w jego oprawie graficznej. Twórca w swoim dziele przeplata bardzo proste kardy (z mocno koślawą kreską) z momentami, kiedy jego prace staję się niebywale wyraziste z ogromną dbałością o każdy nawet najdrobniejszy detal. W ujęciu całościowym taki mix artystyczny sprawdza się jednak bardzo dobrze i rysunki Daisuke Igarashiego doskonale uzupełniają „fantazyjną” treść pisaną.
Cała recenzja na PopKulturowy Kociołek mniej
Froszti
- 2020-04-11Dwa ponad 200 stronicowe tomiki z dość enigmatycznymi grafikami na okładkach, kryją w sobie 46 krótkich opowiadań (w większości kilkustronicowych), których częścią wspólną jest próba ukazania japońskich legend w kontekście świata współczesnego. Oniryczny obraz mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni, którzy żyjąc w nowoczesnym świecie i korzystając z jego dobroci, jednocześnie nie zapominają o swoich tradycjach, w których moce nadprzyrodzone odgrywają pewną bardzo ważną rolę. Dodatkowo autor w dość sceniczny literacki sposób stara się tutaj połączyć tradycyjność (stare japońskie legendy i podania) z mocno fantazyjnymi elementami, które zrodziły się w jego głowie.
Bohaterami opowiadań są tutaj osoby młode (głównie dzieci), które postrzegają otaczający je świat na swój własny sposób, przez co ich (...) więcej umysły są o wiele bardziej podatne na wpływy pewnych „sił wyższych”. W kilku historiach kontrastuje to z zachowaniem ludzi starszych, dla których „ziemskie problemy” są o wiele ważniejsze. Różnorodność nowelek graficznych jest tutaj na tyle duża, że każdy powinien znaleźć tutaj coś dla siebie, co wprawi go w dobry nastrój.
Poetyckość, „duchowość” i orientalizm zbioru sprawia, że dla nieprzygotowane czytelnika manga może wydawać się pozbawiona większego sensu. Pewne problemy ze zrozumieniem przesłania treści będą mieli gównie odbiorcy, którzy nie bardzo są obeznani z tematyką bardzo specyficznego japońskiego folkloru. Sprawy nie ułatwia również bardzo oszczędna narracja, która nie ma zamiaru prowadzić nikogo za rączkę i od pierwszej już strony epatuje mocno pokręconym „baśniowym” światem, który każdy może interpretować na swój własny sposób.
Pod pewnymi względami tytuł można porównać do innej mangi wydawnictwa Hanami – Mushishi. Zasadnicza różnica pomiędzy owymi dziełami polega jednak na tym, że Pitu pitu swoją „fantazyjność” pokazuje w bardzo trudnej i niezbyt przystępnej (dla wszystkich) formie. Nie można jednak zarzucić tytułowi pewnej dozy nietuzinkowości, która na pewno zostanie dostrzeżona przez pewną grupę odbiorców.
Wyjątkowość komiksu przejawia się również w jego oprawie graficznej. Twórca w swoim dziele przeplata bardzo proste kardy (z mocno koślawą kreską) z momentami, kiedy jego prace staję się niebywale wyraziste z ogromną dbałością o każdy nawet najdrobniejszy detal. W ujęciu całościowym taki mix artystyczny sprawdza się jednak bardzo dobrze i rysunki Daisuke Igarashiego doskonale uzupełniają „fantazyjną” treść pisaną.
Cała recenzja na PopKulturowy Kociołek mniej