Sieroty z Fortu Messaoud. OKP Dolores. Tom 2
Sieroty z Fortu Messaoud. OKP Dolores. Tom 2 - Najlepsze oferty
Sieroty z Fortu Messaoud. OKP Dolores. Tom 2 - Opis
...Jeśli ten, co za swój cel obrał zadanie mi potwornego bólu, ten co mnie ścigał niestrudzenie, jakby nic na świecie bardziej się dla niego nie liczyło, jeśli wreszcie ma poczucie, że dopiął swego, że ma mnie w garści. Czy potrafi przestać? Czy da chwilę spokoju? Czy pozwoli zebrać siły w mroku nocy? Czy pogodzi się z tym, że przecież dopiął swego i to, co planował wobec mnie, będzie miało miejsce, wystarczy tylko cierpliwie poczekać? Czy zaczeka? Czy wytrzyma do rana? Pozwoli cieszyć się ostatnim momentem życia? Dopuści w spokoju zebrać siły i mentalnie pozbierać się do kupy? Pozwoli kontemplować spokojnie, choć w tragicznych warunkach, wewnętrzny i zewnętrzny ból? Nie, pewnym jest, że nie. Bo tak już jest skonstruowana ludzka zawiść i upór. Tak bardzo zakorzeniła się w człowieku potrzeba zemsty, choćby za nic. Tak bardzo puszczają hamulce, gdy już coś jest, jak chciał, że nie czuje momentu, w którym należy powiedzieć dość, wystarczy, przecież i tak wydarzy się nieuniknione. To jak axiomat, pewnik, że nie zazna ukojenia i nie nasyci się sukcesem, ale będzie go drążyć, czerpać dziką satysfakcję, że wreszcie jest, jak chciał, że wreszcie ten drugi cierpi. O przewrotny losie, o bezwzględne życie, tak ludzki, że nawet zwierzęta wiedzą lepiej, kiedy odpuścić, kiedy przeciwnik jest pokonany i nie zagraża. Bardziej brudny niż najpotworniejszy drapieżnik. Bardziej agresywny niż najzajadlejszy wilk. Bardziej brutalny niż atakujący rekin. Taki potrafi być tylko człowiekSieroty z Fortu Messaoud. OKP Dolores. Tom 2 - Opinie i recenzje
Na liście znajdują się opinie, które zostały zweryfikowane (potwierdzone zakupem) i oznaczone są one zielonym znakiem Zaufanych Opinii. Opinie niezweryfikowane nie posiadają wskazanego oznaczenia.
Froszti
- 2020-10-18Kash, Mony i Tork wylądowali na planecie Rassetów. Miejscu, gdzie wydobywa się niebywale cenne kryształy wykorzystywane do napędów statków międzygwiezdnych. W kopalniach planety wykorzystywana jest tania siła robocza w postaci rodzimych mieszkańców, którzy z uwagi na swoje niebywale dzikie usposobienie, traktowani są przez bardziej „cywilizowanych” mieszkańców kosmosu jak niewolnicy. Nie można było sobie wyobrazić lepszego miejsca postoju, aby przywrócić „Dolores” do stanu funkcjonalności. W międzyczasie nowa kapitan przechodzi intensywne szkolenie bojowe, które może się jej przydać na nowej drodze życia. Chwila spokoju głównych bohaterów kończy się w momencie (...) więcej kiedy, miejscowi wpadają w iście morderczy szał, atakując placówkę Kościoła Nowych Pionierów. Mony nie ma zbyt wielkiego wyjścia, musi szybko ewakuować się z tej planety, co wcale nie będzie takie łatwe. Nawet jeśli znajdą się oni w czeluściach kosmosu, nie będą mogli czuć się bezpiecznie. Szczególnie że horda piratów pragnie zdobycia zarówno statku, jak i uśmiercenia jej kapitan.
Jeśli sięgając po drugą część serii, liczy ktoś na wyjaśnienie napoczętych w pierwszym albumie niektórych wątków fabularnych – to będzie mocno rozczarowany. Małżeństwo Tarquin nie ma zamiary zbyt szybko ujawniać prawdy o przeszłości Mony i celu jej podróży. Konsekwentnie lawirują oni pomiędzy innymi widowiskowymi wątkami, tak aby główna oś fabularna cała czasy bardzo powoli kiełkowała. W albumie mamy za to okazję poznać trochę przeszłości Kasha, który staje się dla pani kapitan kimś niebywale ważnym, a ich przeszłość wydaje się być jakoś powiązana. Scenarzyści w części drugiej serwuje więc czytelnikowi mocno skondensowaną mieszankę fabularnych tajemnic, pewnych nowych wątków i całej masy widowiskowej awanturniczej przygody, która wypełnia po brzegi kadry 48 stron komiksu. Treść jest dość prosta, ale na tyle wciągająca i zapewniająca taką dawkę rozrywki, że miłośnicy podgatunku space westernów powinni być mocno zachwyceniu tym dziełem. Jeśli więc ktoś zalicza się do grona fanów Firlefy/Serenity, to ten tytuł powinien znaleźć się na jego celowniku.
Zdecydowanie najważniejszym elementem dzieła, który jeszcze mocniej podkreśla widowiskowość albumu, jest jego oprawa graficzna. Rysunki Didiera Tarquina wyglądają fenomenalnie i zachęcają do tego, aby na niektórych kadrach zatrzymać się dłużej. Wielka dbałość o szczegóły teł (w tym projekty statków, broni, fauny czy flory), świetnie prezentujące się projekty postaci oraz naprawdę wielka dynamika scen akcji. Całości dopełnia tutaj naprawdę dobrze dobrana intensywna paleta barw. Ocena jakości rysunków zawsze jest sprawą mocno subiektywną, moim zdaniem prezentuje się ona tutaj naprawdę w iście „kosmicznym” stylu.
OKP Dolores #2: Sieroty z Fortu Messaoud tak jak zostało to już wielokrotnie wspomniane to prosta w pewnych założeniach, ale bardzo przyjemna w odbiorze awanturniczka kosmiczna opowieść, która ma szanse jeszcze czymś nas zaskoczyć. Seria zdecydowanie warta jest sprawdzenia i jestem pewien, że spore grono fanów komiksów będzie się przy niej bardzo dobrze bawić. mniej