Życie i śmierć Conana. Conan Barbarzyńca. Tom 1
Życie i śmierć Conana. Conan Barbarzyńca. Tom 1 - Najlepsze oferty
Życie i śmierć Conana. Conan Barbarzyńca. Tom 1 - Opis
Życie i śmierć Conana. Conan Barbarzyńca. Tom 1Autor: Jason Aaron, Mahmud A. Asrar, Gerardo Zaffino, praca zbiorowaEAN: 9788328198241Typ publikacji: książkaStrony: 160Oprawa: broszurowaWydawca: EgmontSeria: Conan BarbarzyńcaSID: 940392Życie i śmierć Conana. Conan Barbarzyńca. Tom 1Największy bohater ery hyboryjskiej powraca! Życie Conana obfituje w przygody i pojedynki. Nic dziwnego! W czasach pokoju dzielny Cymeryjczyk czuje się bowiem jak lew w klatce i sam wyszukuje sobie przeciwników. Tym razem Szkarłatna Wiedźma chce wykorzystać Barbarzyńcę, żeby przyzwać mrocznego Razazela. Czy jej się to uda? Ponadto Conan będzie walczył z potwornymi wężami, dzięki czemu zasłuży sobie na szacunek Piktów. Okoliczności zmuszą go także do samotnej żeglugi na pirackim statku, którego ładownia jest wypełniona trupami. Czy z wszystkich tych sytuacji Conan wyjdzie jak zawsze obronną ręką?Życie i śmierć Conana. Conan Barbarzyńca. Tom 1 - Opinie i recenzje
Na liście znajdują się opinie, które zostały zweryfikowane (potwierdzone zakupem) i oznaczone są one zielonym znakiem Zaufanych Opinii. Opinie niezweryfikowane nie posiadają wskazanego oznaczenia.
Użytkownik Ceneo
- 2020-04-14Użytkownik Ceneo
- 2020-03-12PopKulturowy Kociołek
- 2020-03-08Bohater twórczości Roberta E. Howarda dobija już prawie do swojej dziewięćdziesiątki. Przez te dziesięciolecia na rynku pojawiły się dziesiątki, jeśli nie setki przeróżnych produkcji pokazujących jego niezliczone przygody. (...) więcej Automatycznie więc w umysłach wielu komiksowych czytelników (szczególnie tych młodszych) pewnie pojawia się pytanie, czy można wejść w tak rozbudowany świat bez wcześniejszego przygotowania? Na całe szczęście Marvel przygotował serię, która powinna zadowolić zarówno starych wyjadaczy, jak i osoby, które dopiero chcą wkroczyć w świat wojowniczego barbarzyńcy.
Jak sama nazwa wskazuje, cykl zostanie poświęcony burzliwemu i pełnemu przygód życiu Conana od momentu jego narodzin do chwili kiedy opuści on ziemskie tereny i stanie się on jednym z wojowników Croma. Fabularnie znajdziemy tutaj pewne nawiązania do oryginalnych tekstów Howarda (będące smaczkami dla znawców tematu), jednak w przeważającej większości mamy do czynienia z zupełnie nową historią pokazującą nieznane do tej pory (lub mniej znane) epizody z życia Cymeryjczyka.
Pod względem treści komiks prezentuje naprawdę bardzo dobry poziom, stając się jednym z najlepszych albumów ostatnich lat pokazujących erę hyboryjską. Przedstawione w pierwszym albumie zróżnicowane historie dosłownie ociekają krwią i nadmiarem testosteronu, czyli dokładnie tym, co powinno znaleźć się w dobrym komiksie o Conanie. Pierwsza część pokazuje, że raczej będziemy mieć tutaj do czynienia z komiksem mocno opisowym, w którym przewaga narracyjnych wstawek tekstowych nad dymkami dialogowymi jest dość wyraźna. W żadnym razie nie powoduje to spadku jakości całego dzieła, wręcz przeciwnie śmiało można napisać, że dzięki takiej formie, tytuł wydaje się jeszcze lepszy. Autor scenariusza Jason Aaron od lat zajmuje się najprzeróżniejszymi seriami Marvela, bardziej jednak skupiając się na tematyce superbohaterskiej. W stworzonym przez niego dziele widać jednak, że nie tylko odpowiednio przyłożył się do nowej pracy, co wyraźnie jest fanem twórczości Howarda. Jest to wyczuwalne w koncepcji samego pomysłu, który dosłownie epatuje iście „barbarzyńską” otoczką. Jedynym potencjalnym minusowym elementem całego scenariusza są przeskoki czasowe, do których można jednak dość szybko przywyknąć.
Albumowi nie można również niczego zarzucić pod względem oprawy artystycznej. Urodzony w Turcji rysownik Mahmud Asrar oraz argentyński artysta Gerardo Zaffino wykonali kawał solidnej pracy. Ortodoksyjni fani starych albumów z Conanem dostrzegą pewnie, że Asrar podczas pracy nad komiksem nie kierował się pewnymi klasycznymi schematami twórczymi i szedł bardziej w stronę rysunków znanych z superbohaterskich komiksów Marvela. Na całe szczęście nie oznacza to utraty dość brutalnego klimatu, który od zawsze był wyczuwalny zarówno w książkach, jak i komisach z tego uniwersum, dodatkowo odmienne podejście twórcy nadaje albumowi pewnej nietuzinkowości.
Cała recenzja na: PopKulturowy Kociołek mniej